Odkąd pamiętam w moim domu zawsze były psy… Nie były to co prawda psy rasowe, ale były równie kochane. Aż w końcu przyszedł w moim życiu moment na spełnienie dziecięcych marzeń… Miał nim być ogar polski jednak los chciał inaczej i tak w naszym życiu zagościła suczka rasy gończy polski – Trufla Łowcza Pasja. Suczka, która w naszych planach miała być psem do kochania i na wystawy – „trafiła do lasu”, na konkursy i polowania, a wraz z nią my…
Pierwsze miesiące były bardzo spokojne do chwili, kiedy nagle odkryliśmy, że tuż obok nas jest piękny las. I tak zaczęliśmy powoli odkrywać z Truflą uroki „naszego” pomalowanego jesiennymi barwami lasu. Ta idylla nie trwała jednak długo, gdyż już na początku zimy obudziła się w niej dobrze skrywana przed nami pasja… Wtedy pokazała nam jak doskonale potrafi nagonić na Tomka chmarę jeleni przyprawiając mnie o rozstrój nerwowy. No i zaczęło się prawdziwe życie z gończym…
Z początkiem wiosny zaczęliśmy aktywnie uczestniczyć z Truflą w wystawach, gdzie poznaliśmy wielu nowych znajomych: Marek, Maryla, Iwona, Kasia, Łukasz, Olka, Ola… Z czasem znajomości przerodziły się w przyjaźnie. Za namową Marka postanowiliśmy, aby Trufla spróbowała swych sił na dziczej zagrodzie. I tak przyszedł pierwszy konkurs – debiut Trufli w Święcinach w konkursie dzikarzy pokazał, że ma ona dużą pasję, ale i to jak jeszcze dużo pracy przed nami. Bardzo pomógł nam tu Marek Rezonowy, który nigdy nie zwątpił w duet Trufla – Dorota, zawsze służył pomocą i radził w chwilach zwątpienia. Celowo napisałam Trufla – Dorota, gdyż Trufla zawsze musiała intuicyjnie „naprawić” moje błędy i niewiedzę. Trafne wskazówki Edwarda zwanego w gończym środowisku Góralem przyczyniały się do zgłębiania kolejnych tajników pracy z gończymi.
Pierwszy rok a zarazem sezon konkursowy Trufli obfitował w niespodziewane sukcesy (III lokata na Międzynarodowym Konkursie Dzikarzy w Rakowie, II lokata na V Beskidzkim Konkursie Pracy Tropowców i Posokowców) jak i porażki (IX Międzynarodowy Konkurs Dzikarzy im. płk Kartawika w Jarach) kiedy to „pies nie wrócił do przewodnika w regulaminowym czasie”. W międzyczasie Trufla zakończyła Młodzieżowy Championat Polski, dojrzała psychicznie i fizycznie, a także zaczęła brać udział w polowaniach zbiorowych.
Drugi sezon konkursowo – wystawowy obfitował w sukcesy. Trufla zdobyła Championat Polski, a dzięki czterem kolejno wygranym na konkursach dzikarzy i tropowców na wiosnę 2011 rozpoczęła Championat Pracy, który zakończyła w październiku tego samego roku w Piotrkowie Trybunalskim.
Sezon łowiecki 2011/2012 był bardzo intensywny, więcej nas w domu nie było niż byliśmy… Największe podziękowania myślę, iż należą się mojemu mężowi, który to wszystko dzielnie znosił, ale też połknął bakcyla polowaczki i dołączył do naszego duetu. Jesienią 2011r. założyłam hodowlę, której nadałam przydomek „Z Rogu Trzech Książąt”. Dlaczego tak nazywa się nasza hodowla? Spacery z Truflą w „naszym lesie” zaczynaliśmy od miejsca zwanego Rogiem Trzech Książąt. W tym miejscu przed wieloma laty stykały sie trzy księstwa…
Luty 2012
Dorota Bonk